W Székesfehérvár robimy zakupy w markecie. Jadąc do miasta po prawej mamy rezerwat ptactwa wodnego, po lewej naprawdę dużą stadninę koni.
Jest to kolejny atut pobytu tutaj. W wolnej chwili można poobserwować w szuwarach dzikie kaczki albo pojeździć na koniach.
W samym mieście odkryliśmy znaki informujące o muzeum. Pojechaliśmy z ciekawości zobaczyć i naprawdę warto było.
Okazało się że jest to zamek- galeria (prywatny) jednego z Węgierskich artystów.
Na 'dzień dobry' stoi duży niewybuch z II Wojny, wykopany podczas budowy pałacu.
Całość wygląda imponująco. Na każdym kroku rzeźby lub popiersia ludzi, amorków i zwierząt.
I oczywiście piękne, wszechobecne kwiaty